Koniec studiów to czas między dorosłością a jeszcze sobie takim bimbaniem studenckim. Marzec to czas między zimą a wiosną, która uparcie nie chce nadejść.
Trzeba kontynuować to co się zaczęło i szukać nowych wyzwań. Temat projektu magisterskiego wykrystalizował się do zagadnienia nowoczesnej wsi mazurskiej i rewitalizacji folwarku w Przystani. Jestem na etapie dokładnych inwentaryzacji i kreślenia nowych planów, ale nie zaszkodzi nadal wspierać się literaturą.
Trzeba kontynuować to co się zaczęło i szukać nowych wyzwań. Temat projektu magisterskiego wykrystalizował się do zagadnienia nowoczesnej wsi mazurskiej i rewitalizacji folwarku w Przystani. Jestem na etapie dokładnych inwentaryzacji i kreślenia nowych planów, ale nie zaszkodzi nadal wspierać się literaturą.
Plan był taki - zrobić ciasto i wybrać się nad morze łapać pierwsze promienie wiosennego słońca. Jednak zanim dotarłam do kuchni Justyny to: primo - pomyliłam tramwaje, secundo - utknęłam przy stoisku ze starociami na Zielonym Rynku (piękne stare sztućce i kafelek z różaną grafiką).
Do Justynowej kuchni dotarłam później niż chciałam, ale plan nadal wydawał się realny. Strudel z jabłkami zrobiłyśmy z przepisu niezawodnej Elizy Mórawskiej z White Plate - przepis tu.