Czerwiec w Przystani i bomba witaminowa
14:50Nie od dziś wiadomo, że ludowe metody zwalczania chorób są skuteczne, bo sprawdzone przez pokolenia. Babcia Jadzia radzi płukać zęby korą dębu, a na przeziębienia poleca herbatę z kwiatów lipy i syrop z młodych pędów świerku lub sosny.
Ruszyliśmy do ogrodu i przygotowaliśmy mieszaninę według wskazówek: Zbieramy młode pędy świerku o dł. 2-4cm (około 1 kg) Uwaga: robimy to tak, by drzewko zbytnio nie ucierpiało.
Płuczemy je i czekamy by obciekły. Następnie przygotowujemy 0,5 kg cukru i do dużego słoja lub innego naczynia wsypujemy trochę cukru, warstwę świerku, trochę cukru, warstwę świerku itd. na górę również sypiemy cukier. Należy pamiętać by nie wypełniać słoika do końca - trzeba zostawić trochę miejsca. Młode pędy roślin zawierają w sobie koncentrat tego co najlepsze.
Przystań wiosną wygląda jak wystrojona panna. Natura wdzięczy się do nas i zieleni, wszędzie bujna młodość. Korzystamy!
8 komentarze
Ja tez lubie stare sposoby na przeziebienie:) Pieknie jest w waszej przystani:)
OdpowiedzUsuńMożna też wydrążyć buraka, nasypać w zagłębienie cukru i wyjadać powstały syrop łyżeczką. Babcie to skarbnice wiedzy ;)
UsuńBabcie sa niezastapione:)
UsuńWitaj sąsiadko za miedzy....Dzisiaj trafiłam na Twojego bloga przez swoja przyjaciółkę.Nie ma to jak babcine sposoby na choroby....Fajne zdjęcia. Z przyjemnością poczytam o naszychy kochanych Mazurach....Pozdrawiam cieplutko pa.....
OdpowiedzUsuńWitam ;) Miło mi gościć sąsiadkę. Zapraszam i pozdrawiam;)
Usuńjak ja Wam zazdroszczę Mazur, ciszy, światła, spokoju.
OdpowiedzUsuńDzisiaj jechałam pociągiem i marzyłam o wylegiwaniu się na łące i oglądaniu chmur.
W pociągach świetnie się rozmarza i przemyśla sprawy. Byliśmy na Mazurach kilka dni, a teraz niestety jesteśmy trochę uwiązani w mieście. Zaczynam nieśmiało współpracę z IKEA;) Mam nadzieję, że niedługo wszystko się ustali i wrócę do pisania bloga częściej niż raz na kilka tygodni... Pozdrowienia!
Usuńsuper sprawa
OdpowiedzUsuń