Ciastka
19:49Koło gospodyń miejskowiejskich (tym razem sztuk dwie) spotkało się dziś przy wypieku chwytających się ostatniej szansy ludzików. Właściwie to dość smutna historia. Ludziki zostały zjedzone lub utopione w herbacie. Cóż... taki ich los.
Przy samym akcie tworzenia ciasteczek trzeba niezykle uważać, żeby mięśnie brzucha odpowiadające za wybuchy zginającego wpół śmiechu nie rozbolały za mocno.
Atak wesołości nastąpił kiedy zobaczyłyśmy nasze ludki, które po wyjściu z pieca, za sprawą różnej grubości ciasta, wyglądały jak uczestnicy konferencji o integracji międzyrasowej (od Afroamerykanów- po Skandynawów z północnych krańców kontynentu)
Ubawiłyśmy się też przy kształtowaniu bezów- bez rękawa cukierniczego. Jako panny zaradne poradziłyśmy sobie zatępując rękaw foliową torebką, co z tego zabiegu wyszło zobaczyć można poniżej. Jestem pewna, że są ludzie, którzy potrafią zrobić piękne bezy nawet łyżką- dojdziemy do tego;) Skupmy się na ciastkach. Są bardzo smaczne, a zawieszone na brzegu szklanki czy kubeczka niezwykle poręczne. Przepis na kruche ciasto pochodzi z bloga " Jak po maśle".
9 komentarze
Świetne! My piekłyśmy ostatnio okrągłe, tradycyjne, zalane lukrem z dyniowymi ozdobami. Gosposiami były dwie czarownice i jeden diabeł mały.
OdpowiedzUsuńDiabeł mały pewnie się cieszył:D
UsuńChyba otwiera się teraz sezon ciasteczkowy:) Na zimę jak znalazł- ciasteczko, kawa, kocyk i dobra książka:)
Świetne! Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł,wyglądają ślicznie na szklance. U mnie w sobotę były ciasteczka owsiane, też pyszne ale nie tak spektakularne. Pozdrawiam. Agnieszka. Pozytywnie kreatywnie :)
OdpowiedzUsuńHahh spektakularne xD ostatecznie i tak to smak się najbardziej liczy:) Pozdrawiam! :D
Usuńmniam! Chyba też zorganizuje podryw takiego koła! wygladają przepysznie!
OdpowiedzUsuńSuper:) Następnym razem zróbmy coś razem:)
UsuńApetyczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDzięki:) Ulala, ładnego masz bloga.
Usuń