Październik w Przystani
22:12W październiku na Mazurach nie ma już turystów, a żeglarze zniknęli już dawno. Oprócz miejscowych, spotyka się tu już tylko wytrwałych rybaków i leśników, ewentualnie przemyka chyłkiem jakiś zgarbiony grzybiarz. Właśnie teraz, kiedy jesień zasypuje ogrody owocami, przydałyby się ręce do pomocy.
Może sezon turystyczno-urlopowy powinien być przesunięty? Słońce w złotych liściach, spokój wsi o tej porze roku i tak duża ilość owoców to przekonujące argumenty na sprowadzenie jesiennych turystów.
Za każdym razem kiedy idę do sadu czuję się jak w urodziny. Dostajemy od natury prezenty- wszystkie takie dobre!
16 komentarze
świetnie to ujęłaś, ja całe lato i jesień dostawałam takie dary od Dziadków, bez konserwantów, 100 % natury, i wakacje zawsze przekładam na jesień, wypoczywam najlepiej, jak nie ma turystów :)
OdpowiedzUsuńTakie jedzonko w 100% naturalne to samo zdrowie;) Fajnie, że teraz zaczyna się to doceniać;)
UsuńPięknie!
OdpowiedzUsuńPięknie!
Niestety trochę za daleko z Krakowa, żeby na chwilę wyskoczyć.
Mi marzy się zima na Mazurach, mieliśmy jechać na zeszłoroczne ferie, ale zostałam przegłosowana przez moich narciarzy zjazdowych.
Mazury są zimą troszkę niedostępne- drogi są zasypane po nos;) Gospodarstwa agroturystyczne w zimę śpią, ale byłoby bardzo dobrze trochę je przebudzić i otworzyć Mazury też na zimę. Jeziora skute lodem, grzane wino przy ognisku i kuligi to świetna sprawa;) Hmm warto o tym pomyśleć;)
UsuńUwielbiam jesienne klimaty. Pięknie u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Też je lubię;)
UsuńPiękna nazwa miejscowości!!!
OdpowiedzUsuńPiękna ;) też tak uważam;)
UsuńWspaniałe są te dary natury na Twoich zdjęciach, dziś właśnie otrzymałam mnóstwo jabłek z ogrodu rodziców, są bezcenne :-)!
OdpowiedzUsuńSą wspaniałe i pyszne;) Dziś doszło kilka nowych butelek soku jabłkowego z naszych owoców:) Świetnie mieć takie naturalne dobroci;) Pozdrawiam!
UsuńSok z jabłek zrobiony samodzielnie smakuje zupełnie inaczej od soku z jabłek :)
OdpowiedzUsuńprawda :)
UsuńJesień u Ciebie jest wspaniała. Bardzo przytulnie w Twojej przystani, będę zaglądać częściej.
OdpowiedzUsuńps. podkradłam Ci kalendarz- jest super:)
Zapraszam ;) hihh proszę bardzo :)
UsuńWłasny sad to moje marzenie. Jak patrzę na te zdjęcie, to mimowolnie się uśmiecham. Wspaniale. Zastrzyk dobrej energii. Pozdrawiam z zasypanej śniegiem centralnej Polski.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogę uśmiechnąć się razem z Tobą;) Szczególnie jak patrzę na Kubusia w sadzie;) U nas też już śnieg i szybko, szybko zbieramy jabłka przed pierwszymi mrozami.
Usuń